3 sposoby, by zabłysnąć na tle konkurencji

Wyróżnij się albo zgiń, czyli jak zabłysnąć w Google.

Kilka dni temu wybrałam się w podróż. Odwiedziłam około 20 stron internetowych z wyników wyszukiwania w Google na hasło "klimatyzacja Poznań". Wyprawa zdawała się nie mieć końca. I podsumuję ją tylko jednym słowem: rozczarowanie.

Podobne odczucia towarzyszą mi, gdy przeglądam strony innych branż. Spedycja, budownictwo czy zakładanie ogrodów - rzadko trafiam na stronę, która zapadnie mi w pamięć. Szkoda, że wiele firm marnuje potencjał, jaki daje im wysoka pozycja w Google.

Problem w tym, że firmy boją się wyróżnić. Oglądają się na konkurencję, ale nie po to, by zrobić coś inaczej, tylko nie odbiegać za bardzo od normy. A czemu nie pójść pod wiatr?

Oto 3 przystanki z mojej podróży, w trakcie których podpowiem Ci, jak zabłysnąć na tle konkurencji.

Przystanek pierwszy: domena

Po kilku chwilach przeglądania pierwszej dziesiątki Google na zawołanie "klimatyzacja Poznań" większość adresów www zlewa mi się w całość. Klima-x, x-klima, clima, instal - we wszystkich możliwych konfiguracjach. Domena to jeden z bardziej niedocenianych elementów, tymczasem daje duże pole do manewru. Oto niebanalne przykłady, które zachęciły mnie, by wejść na stronę: takimamyklimat.pl czy zimniej.pl - proste i przyjazne. Pamiętam je do dziś :) Pomyśl, czy i Ty możesz wykombinować adres www, który przykuje wzrok potencjalnego klienta?

Pamiętaj, że do dyspozycji masz rozmaite rozszerzenia - nie tylko .pl czy .com.pl, ale też .house, .coffee czy .bike. A nawet .pizza. Zwróć uwagę, by domena była łatwa do zapamiętania i podyktowania przez telefon. Katalog rozszerzeń znajdziesz na stronach operatorów domen. 

Przystanek drugi: layout

Trzymając się przykładu klimatyzacji - większość stron serwuje czerwono-niebieską kolorystykę. Do tego zdjęcia klimatyzatorów na ścianie salonu i gotowe. Efekty? Podobne do odwiedzin w perfumerii. Po wypróbowaniu kilku zapachów zaczyna boleć głowa i nie wiadomo, który wybrać. Pozbądź się naleciałości branżowych i bądź niczym powiew świeżości! Porzuć bezpieczne rewiry kolorystyczne, w których tkwią dziesiątki innych firm. Wśród wyników wyszukiwania związanych z klimatyzacją wspomniana wcześniej strona www.takimamyklimat.pl przykuła moją uwagę nie tylko domeną, ale i layoutem. Czarno-pomarańczowa kolorystyka, ciekawy layout, bez nudnych zdjęć zakupionych na stockach. Dobra robota!

Wykorzystaj własne zdjęcia. Od lat namawiamy klientów, by zechcieli pokazać się na stronie internetowej. Takie rozwiązanie wzmacnia wiarygodność firmy, skraca dystans między Tobą a klientem i skutecznie wyróżnia stronę. Pani Dominika z firmy RafDom Trans może to potwierdzić. Oboje z mężem widnieją na swojej stronie www "w warunkach bojowych". Potencjalny klient widzi ich w trakcie pracy i zamiast dzwonić do anonimowych fachowców od wycinki drzew, kontaktuje się z firmą, która pokazuje ludzką twarz.

I jeszcze drobiazg. Mały znaczek zamieszczony z reguły w lewym górnym rogu strony, czyli logo. Wśród niewielkich firm jest ono często traktowane po macoszemu. W efekcie również i w tej materii wieje nudą. W branży klimatyzacyjnej na stronach www witają nas wentylatory, kostki lodu i śnieżynki. Spedycja serwuje ciężarówki na 1000 sposobów, a firmy ciesielskie mniej lub bardziej spadziste dachy. Logo nie jest znakiem reklamowym i nie musi obrazować tego, czym zajmuje się Twoja firma. Pomyśl o gigantach takich jak Apple czy Adidas - w obu przypadkach logo nie jest miniaturą produktu.

Przystanek trzeci: teksty

"Zapewniamy kompleksowe doradztwo, fachowy montaż i profesjonalne wsparcie" - slogany atakują ze wszystkich stron. Wzbogacone pasją i indywidualnym podejściem do klienta. Jak myślisz, czy klient, który w ciągu pięciu minut czyta po raz kolejny ten sam komunikat, poczuje impuls, by zadzwonić właśnie do Ciebie? Wykorzystaj słowa do tego, by Twoja strona była ostatnim miejscem, w którym zatrzyma się w drodze do celu. Jak? Mówiąc jego językiem i skupiając się na jego potrzebach.

Na stronach internetowych zaimek "my" króluje we wszystkich odmianach. Firmy prężą muskuły przed odwiedzającymi zamiast skupiać swoją uwagę na ich problemach. "Firma nasza powstała..." to słowa, które marnują czas potencjalnego klienta. Jeśli nie zadbasz o niego na swojej stronie, zrobi to ktoś inny.

Skąd czerpać pomysły na treść? Z życia. To właśnie klienci podsuwają najlepsze tematy - pomyśl, z jakimi problemami zmagają się, o co najczęściej pytają, jak Twoja usługa czy produkt może im pomóc. Pokaż przykłady udanych realizacji. Zamieść opinie zadowolonych klientów. I słuchaj, słuchaj, słuchaj. A następnie modyfikuj teksty na stronie. Pewnie myślisz teraz, że nie masz czasu, bo przecież musisz pracować. To Twój wybór. Miej jednak na uwadze, że konkurencja nie ma skrupułów. A jeśli nie wiesz, jak zabrać się do napisania treści na stronę www, skorzystaj z pomocy copywritera.

Inny, czyli jaki?

"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem." - brzmi znajomo? Wielu klientów, którzy zlecają nam wykonanie strony internetowej deklaruje gotowość do wyróżnienia się w tłumie. W praktyce jednak zderzamy się ze ścianą przyzwyczajeń. Lęk przed nowym jest częścią natury ludzkiej. Nie mniej warto wyjść spod ciepłego koca i zdobyć się na więcej. Inny nie musi wcale oznaczać ekstrawagancki, dziwny czy kontrowersyjny. Z każdym dniem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że inny = prosty. W natłoku bodźców, kolorów i haseł reklamowych prostota zdaje się być na wagę złota. Spraw, by Twoja strona internetowa była oazą, w której strudzony wędrówką klient znajdzie rozwiązanie swoich problemów.

Inne do poczytania: