Regon i uśmiech, czyli frontem do klienta

Gdy wchodzę do zaprzyjaźnionego gabinetu weterynaryjnego, od progu wita mnie uśmiechnięta twarz pani doktor. Gdy odwiedzam jej stronę internetową, widzę tylko numer telefonu i adres. I ewidentnie tu czegoś brakuje.

Nie chowaj twarzy pod kominiarką

Dwoimy się i troimy, by zachęcić klientów do skorzystania z naszych usług. Prześcigamy w tworzeniu atrakcyjnych ofert, przyznajemy rabaty i karty lojalnościowe. Ale ukrywamy najważniejsze - twarz. W sektorze usług, tam, gdzie mamy bezpośrednią styczność z klientem, twarz jest naszą wizytówką. Nie chowamy jej pod kominiarką w czasie spotkania z klientem. Czemu zatem tak niechętnie pokazujemy się na stronie internetowej wybierając zdjęcia z banków zdjęć zamiast autentycznych fotek naszej osoby?

Nie każdy rodzaj działalności jest odpowiedni do tego, by zamieszczać zdjęcia swojej osoby. Sklepy internetowe czy duże spółki działające B2B nie muszą epatować uśmiechami na każdej podstronie serwisu. Choć nawet i w korporacjach coraz częściej spotyka się firmowe video czy zdjęcia odbiegające od starej, sztywnej formuły zdjęć typu “paszportowe”.

Pokaż REGON i... buduj relacje

Jeśli prowadzisz biznes i masz bezpośredni kontakt z klientem, nie bój się pokazać swojego wizerunku na stronie internetowej. To niesamowicie skraca dystans, wzbudza zaufanie i jest dobrym punktem wyjścia do fajnych relacji z klientem. Łatwiej jest chwycić za telefon i skontaktować się z osobą, którą widzimy na stronie www. Wśród naszych realizacji jest coraz więcej takich, na których klienci pokazują się na zdjęciach - w trakcie pracy, w swoim środowisku, w swoim żywiole. Po prostu. 

Druga rzecz to dane firmy. Pełne dane kontaktowe, adres firmy, NIP i REGON i numer rachunku bankowego wyglądają znacznie lepiej niż numer komórki i email. Czy ryzykujemy czymś zamieszczając pełne dane? Niekoniecznie, skoro każdy z nas ma pełen dostęp do bazy przedsiębiorców CEIDG. 

Frontem do klienta to nie frazes. To reguła, która doskonale sprawdza się w świecie online. Sprawdziliśmy to na nas, testowaliśmy na klientach :)

Inne do poczytania: